Wszystkich Świętych


Uroczystość Wszystkich Świętych winna być jednym z najbardziej radosnych dni dla chrześcijan. W ciągu roku niemal każdego dnia przypada wspomnienie jednego lub kilku świętych znanych z imienia. Jednak ich liczba jest znacznie większa. Wiele osób doszło do świętości w zupełnym ukryciu.

Wspomnienie wszystkich świętych ma źródło w kulcie męczenników. W rocznicę śmierci, która dla chrześcijan jest dniem narodzin dla nieba, odprawiano na grobach męczenników Eucharystię i czytano opisy męczeństwa. Pamięć o tych, którzy krwią potwierdzili swoją wiarę, była w pierwszych gminach chrześcijańskich pieczołowicie przechowywana. Każda z lokalnych wspólnot posiadała spis swoich męczenników, którzy przez sam fakt męczeństwa stawali się bliskimi Chrystusa, dlatego ich wstawiennictwo nabierało szczególnej mocy. Stopniowo do tych list dopisywano imiona nie tylko męczenników, ale też innych osób odznaczających się szczególną świętością. Pierwszym świętym spoza grona męczenników był zmarły w 397 r. biskup Marcin z Tours.

W IV wieku rozpowszechniła się tradycja przenoszenia całych relikwii świętych lub ich części, na inne miejsca. W ten sposób chciano podkreślić, że święci są własnością całego Kościoła. Kiedy w 610 papież Bonifacy IV otrzymał od cesarza starożytną świątynię pogańską Panteon, kazał złożyć tam liczne relikwie i poświęcił tę budowlę na kościół pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników. Od tego czasu oddawano cześć wszystkim zmarłym męczennikom, w dniu 13 maja.


Papież Grzegorz III w 731 przeniósł tę uroczystość z 13 maja na dzień 1 listopada. Powodem były prawdopodobnie trudności z wyżywieniem rzeszy pielgrzymów przybywających do Rzymu na wiosnę. W 837 Grzegorz IV rozporządził, aby odtąd 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale wszystkich świętych Kościoła katolickiego. Jednocześnie na prośbę cesarza Ludwika Pobożnego rozszerzono to święto na cały Kościół.

Następnego dnia po Wszystkich Świętych w Dzień Zaduszny (2 listopada) obchodzony jest dzień wspominania zmarłych (w Polsce zwany Zaduszkami). Dla katolików łacińskich i wielu innych chrześcijan zachodnich jest to dzień modlitw za wszystkich wiernych zmarłych. Ludzie odwiedzają cmentarze, aby ozdobić groby kwiatami i zapalić znicze.

Uroczystość Wszystkich Świętych nie jest - wbrew spotykanym niekiedy opiniom - „Świętem Zmarłych” ale przypomina wszystkim wiernym o ich powołaniu do świętości. W odróżnieniu od tej uroczystości, następnego dnia - 2 listopada - wspomina się wszystkich wiernych zmarłych. Jest to dzień modlitwy za tych, którzy w czyśćcu przygotowują się do chwały nieba.

Dzień 1 listopada przypomina prawdę o powszechnym powołaniu do świętości. Każdy z wierzących, niezależnie od konkretnej drogi życia: małżeństwa, kapłaństwa czy życia konsekrowanego jest powołany do świętości. Tej pełni człowieczeństwa nie można osiągnąć własnymi siłami. Konieczna jest pomoc łaski Bożej, czyli dar życzliwości Boga. Ponieważ Stwórca powołuje do świętości wszystkich, także każdemu człowiekowi pomaga swą łaską. Teologia wskazuje, iż każdy otrzymał dar zbawienia, bo Jezus Chrystus złożył ofiarę za wszystkich ludzi. Od każdego z nas jednak zależy, w jakim stopniu przyjmie od Boga dar świętości.

Uroczystość Wszystkich Świętych zdecydowanie różni się od Dnia Zadusznego (wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych) przypadającego na 2 listopada. Uroczystość przypadająca na 1 listopada wyraża powszechne powołanie do świętości. Wskazuje na hojność Pana Boga i pogłębia nadzieję, że wszelkie rozstanie nie jest ostateczne, bo wszyscy są zaproszeni do domu Ojca. Razem jednak Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny przypominają prawdę o wspólnocie Kościoła, obejmującej świętych w niebie, pokutujących w czyśćcu i żyjących jeszcze na ziemi. Wśród tych trzech stanów Kościoła dokonuje się, poprzez modlitwę, pamięć czy ofiarę, ciągła wymiana dóbr duchowych. W tej łączności (komunii) wyraża się świętych obcowanie.

Wiele przedchrześcijańskich zwyczajów przetrwało w dzisiejszej symbolice tych dwóch świąt, jak chociażby palenie zniczy, które są wspomnieniem rozpalanych na skrzyżowaniach ogniskach, aby błąkające się dusze miały się gdzie ogrzać. Składanie wiązanek na grobach, to pamiątka nawiązująca do tradycji podkładania drewna do stosu, na którym płonęły zwłoki zmarłego.
Wszystkich Świętych i Zaduszki - historia

Od wieków początek listopada to tradycyjny czas w roku, kiedy przenikają się światy żywych i zmarłych. Według pradawnych tradycji dusze umarłych krążą po ziemi i przybywają do miejsc, które były dla nich ważne za życia. W tym okresie symbolicznie kończy się czas zbiorów, a przyroda umiera, żeby odrodzić się wiosną. Chrześcijaństwo przejęło dawne pogańskie zwyczaje oraz symbole i ustanowiło w tym czasie Święto Wszystkich Świętych oraz Zaduszki. Dziś my, tak jak niegdyś nasi pogańscy przodkowie, na początku listopada czcimy pamięć o zmarłych. Słowiańskie Dziady obchodzono w nocy z 31 października na 1 listopada. Już sama nazwa wskazywała na charakter tego święta - kontaktowano się wtedy z duchami zmarłych przodków, którzy w tę noc wracali do swoich domów. Wierzono, że zaskarbienie sobie ich przychylności zapewni pomyślność dla rodziny i dobre zbiory w następnym roku. Dlatego w domach i na grobach organizowano karmienie i pojenie dusz - rozstawiano garnki z miodem, jajka, kaszę oraz napoje alkoholowe i rozpoczynano biesiadowanie. Część każdej porcji potraw zrzucano za siebie lub kładziono na ziemi czy grobie. Wódkę wylewano przez ramię lub polewano nią groby. Miało to symbolizować, że zmarli biesiadują wraz z żywymi. W niektórych tradycjach ten zwyczaj obchodzenia Święta Zmarłych przetrwał do dziś. W tradycji chrześcijańskiej dawne dary zastąpione zostały ofiarami dawanymi na msze za spokój zmarłych.

Aby dusze zmarłych trafiły do swoich domów, zapalano świece i ogniska. Były one nie tylko drogowskazem, ale też pozwalały zziębniętym krążeniem po zaświatach duchom na ogrzanie się. Ogniska rozpalano także na rozstajach dróg, tyle, że pełniły one inną funkcję - miały ochronić żywych przed wizytą demonów oraz duchów potępionych samobójców, topielców czy skazanych na śmierć morderców. Ogień często palono na miejscach gwałtownych śmierci lub morderstw. Miało to zapewnić duszom wieczny spokój. Obyczaj ten przetrwał do dziś w formie palenia zniczy. Na grobach kładzie się zaś wieńce - symbol stosów pogrzebowych, na których niegdyś palono zwłoki.

Niezależnie od tego, jaki jest nasz stosunek do religii, to warto wykorzystać Święto Zmarłych do zadumy i refleksji nad życiem i śmiercią. Wyciszenie się, zatrzymanie na chwilę i wspomnienie o bliskich, których już z nami nie ma jest niezwykle potrzebne. Poddając się szaleńczemu tempu życia, nie mamy czasu na wspominanie. Warto więc wybrać się na spacer na cmentarz i odwiedzić groby bliskich. Nawet, jeśli nie jesteśmy sentymentalni, to widok morza zniczy płonących na pogrążonym w mroku cmentarzu robi ogromne wrażenie.


Źródło: Wikipedia, Onet

Galeria z uroczystości na cmentarzu parafialnym

 

 

Copyright © Parafia Olchowa pw. Matki Bożej Fatimskiej.  Projekt i wykonanie dwnet.eu

stat4u